1 Ingle Nook
2 Intentions
3 Expo
4 Behold
5 Bicstan
6 Stump
7 Dance Forever
8 Bow
9 Is It Supposed
10 Lonely Days
11 Redeem
12 Rain Shadow
13 KPIPE
14 3 Sheets To The Wind
15 Some Buzz
16 Tincture
17 Nork 69
18 Come A Little Closer
19 Ingle Nook Slumber
Hudson Mohawke nasyca swoje prace pewnego rodzaju optymizmem. Mamy możliwość nadal znajdować sens w naszym codziennym życiu pomimo licznych kryzysów, które pozostawia po sobie 2022 rok. To właśnie ten duch inspiruje utwory takie jak "Dance Forever" z nieskrępowanym optymizmem klubowego życia, producenta, który jest w stanie wytrzymać presję wyczerpania tylko po to, by dalej iść w zapomnienie.
Wśród dźwięków urządzeń do rezonansu magnetycznego Mohawke wskazuje na sportową wręcz zdolność do szaleństwa przez następną dekadę. W rezultacie powstał styl produkcyjny zdolny do łączenia elementów jazz fusion, prog rocka, happy hardcore, chiptune z brzmieniem rave, hip-hopu, soulu, IDM i glitch. Szerokie i złożone niuanse wszystkich tych gatunków stały się paletą brzmienia Hudson Mohawke.
"Cry Sugar" to pierwsze dzieło Hudsona Mohawke'a, w którym można odnaleźć głębokie inspiracje apokaliptycznymi ścieżkami filmowymi i soundtrackami wielu twórców, od późnego Vangelisa po pompę akordów durowych Johna Williamsa z lat 90. Zwłaszcza w utworach takich jak "Stump", pojawiają się rozdzierające wnętrzności sceny, gdy imprezowicze wracają do domu po klubie pośród podnoszących się poziomów mórz, nalotów bombowych i migoczących pożarów. "Cry Sugar" służy również jako obłąkany soundtrack Mohawke'a, który ukazuje zmierzch naszego kulturowego rozpadu. Jak pokazuje grafika albumu (autorstwa Wayne'a Willehada Eilersa) - jesteśmy ramię w ramię z człowiekiem-marionetką z Ghostbusters, wracamy do domu, wymachując butelką Jacka, tylko po to, by wpatrywać się w szarą burzę nadchodzącej katastrofy.
Pomimo apokaliptycznego podtekstu, Mohawke wysuwa na pierwszy plan wibracje chórów gospel, soulowych sampli i scat-samplingu. Znany ze zręcznego posługiwania się fragmentacją i dekonstrukcją, Mohawke przedstawia nasz trudny moment kulturowy jako osadzony na kwintesencji tła późnego kapitalizmu - chodzenie po linie pomiędzy chaosem a bezwstydną euforią, pomiędzy tym, co niekonsekwentne a śmiałe, hałaśliwe a hymniczne, słodkie a niszczycielskie. W naszych najbardziej intymnych, melancholijnych chwilach wyłania się coś słodkiego i pokręconego. Pod złośliwością kryje się uśmiech. W 2022 roku nasze łzy są słodkie.