A1. Pankoff & DJ Varius Trax - I Want To Tell You
A2. Pankoff & DJ Varius Trax - Moon Song
B1. Pankoff & DJ Varius Trax - Punch Bowl
B2. Pankoff & DJ Varius Trax - Jeny
W samym sercu polskiej sceny elektronicznej, w kosmicznej stoczni narodził się nowy byt o nazwie Trance-Atlantyk, który powstał dzięki połączonym siłom dwóch doświadczonych muzycznych weteranów, będących nie tylko świadkami jej rozwoju, ale również aktywnie ją kształtujących i wspierających przez ostatnie 20 lat. Na razie ukrywają się oni pod enigmatycznymi pseudonimami Pankoff i DJ Varius Trax, a ich prawdziwa tożsamość znana jest jedynie nielicznym.
Trance-Atlantyk to nie tylko dynamiczny i eklektyczny duet DJ-ów gustujących we wszelkiego rodzaju dźwiękach typu progressive house, proto trance, ambient i breakbeat house czy też rave i tempie między 130 a 150 BPM; to również cykl imprez wspierający młode talenty oraz zaczynająca prężnie działać wytwórnia.
To label z prawdziwego zdarzenia, a więc wciąż stawiający na nośnik fizyczny w postaci płyty winylowej, ale również idący z duchem czasu i oferujący swoją muzykę w wersji cyfrowej.
Pierwsze wydawnictwo, które ukaże się w lutym, będące również debiutem płytowym Pankoffa i DJ-a Varius Traxa, stanowi swoisty hołd dla rodzimego popu, hołd zgrabnie łączący znane i lubiane wokalne motywy z gatunkami progressive house i trance.
EPka „Sound of Poldon” rozpoczyna się od mocnego uderzenia, czyli kawałka „I want to tell you”. To energetyczna i progressive house’owa petarda, w której pobrzmiewają wokalne echa jednego z najbardziej znanych polskich utworów ostatniej dekady (pierwotnie wydanego w 1979 roku, ale znanego tak naprawdę dzięki kultowemu już editowi wydanemu przez The Very Polish Cut-Outs w 2015 roku).
Kolejny numer to "Moon Song”, mocarny dj tool, rozpoczynający się zupełnie niewinnie i stopniowo ewoluujący w stronę nostalgicznego i zarazem euforycznego sztosa. Hipnotyzujące wokalne wstawki pochodzące z jednego z największych przebojów polskich lat 90. zespołu Varius Manx zapewnią wam nostalgiczną podróż do dawnych lat.
Strona B nie zwalnia tempa, rozpoczyna ją bowiem potężny “Punch Bowl", hip-hopowy acid roller przechodzący płynnie w breakbeat, w którym wybrzmiewają wyraźnie rapowe wokale z jednego z najważniejszych podziemnych hitów ostatniego dziesięciolecia. Oniryczne syntezatorowe staby zderzają się tu z kaskadami werbli i połamanych beatów, a agresywne kwaśne elementy dodają numerowi mnóstwa energii.
„Sound of Poldon” zwieńcza "Jeny", atmosferyczny i emocjonujący track prezentujący barwną paletę pełną różnorakich emocji. Falująca linia basowa nadaje tempa, refren pozostaje na długo w pamięci, podczas gdy syntezatory i trance’owe elementy odpowiadają za niepowtarzalny charakter całości.